Za oknem połowa grudnia, ale mamy powrót jesieni dzięki czemu możemy piąć się w górę z ścianami poddasza. Po wymurowaniu ścianek kolankowych oraz szczytów do wysokości nadproży przyszła kolej na zalanie ostatniego wieńca, z którego wypuścimy pręty gwintowane do przykotwienia dachu. W międzyczasie na parterze wybijamy stemple i usuwamy deski szalunkowe ze stropu.
Komentarze
Prześlij komentarz